top of page

Serwis informacyjny

Zdjęcie autoraAna

Wybory Trumpa Inaczej

Aresztowany i zwolniony

Były prezydent USA, Donald Trump, stawił się w areszcie w Atlancie na podstawie oskarżenia o udział w spisku mającym na celu fałszowanie wyników wyborów prezydenckich z 2020 roku. Trump został zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. dolarów. Zatrzymanie jest częścią szerszego śledztwa, w którym oskarżonych jest jeszcze 18 osób.


Zgodnie z procedurą, Trumpowi wykonano zdjęcie policyjne — co były prezydent i jego zespół prawniczy starali się uniknąć. Po opuszczeniu aresztu, Trump udał się na lotnisko, gdzie zabrał głos przed mediami, nazywając całe oskarżenie "parodią sprawiedliwości".


"Nie zrobiłem niczego złego. Mamy pełne prawo kwestionować wyniki wyborów, jeśli uważamy je za niewłaściwe," oświadczył były prezydent.


W dalszej części dnia Donald Trump wznowił swoją aktywność na Twitterze, publikując swoje zdjęcie policyjne z hasztagami "wtrącanie się w wybory" i "nigdy się nie poddawaj".


W sprawie oskarżonych jest łącznie 19 osób, w tym Rudy Giuliani, były burmistrz Nowego Jorku i bliski współpracownik Trumpa. Prokuratura z Atlanty chce, by proces rozpoczął się już 23 października, jednak prawnicy Trumpa opierają się temu terminowi.


To czwarte zatrzymanie Trumpa w tym roku. Oskarżenia dotyczą również nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej i niewłaściwego postępowania z tajnymi dokumentami.


Wśród elektoratu Donalda Trumpa znajdują się różne grupy religijne, od ewangelicznych protestantów po ortodoksyjnych chrześcijan. Ewangeliczni protestanci są jednym z najmocniejszych filarów poparcia dla Trumpa. Wiele osób z tego środowiska uważa, że były prezydent popiera ich wartości i przekonania, w tym prawo do życia i wolność religijną. Wśród katolickiego elektoratu istnieją znaczne podziały, jednak pewna frakcja konserwatywnych katolików również popiera Trumpa. Najważniejsze dla nich kwestie to głównie opozycja wobec aborcji. Niektórzy znani pastorzy i przywódcy kościołów charizmatycznych i pentekostalnych również wyrażają poparcie dla Trumpa. Często podkreślają jego zobowiązania do ochrony wolności religijnej i konserwatywnych wartości.


Warto zauważyć, że oficjalne stanowisko wielu kościołów unikało bezpośredniego popierania kandydata, aby zachować status organizacji non-profit i pozycję apolityczną. W wielu przypadkach poparcie wynikało z inicjatywy indywidualnych liderów i nie odzwierciedlało oficjalnej pozycji całej wspólnoty.

 

U źródła: PAP, wł.

Comments


bottom of page