top of page

Serwis informacyjny

Zdjęcie autoraWitold Augustyn

UPOKORZENIE

NIECODZIENNIK ODC. 198



„Wysławiam Ciebie, Panie, boś mnie wybawił i nie uradowałeś mych wrogów z mojego powodu. Panie, mój Boże, do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił” 

PSALMY 30:2-3 (BT)

 


Upokorzenie jest jak cień, który podąża za nami cicho i uporczywie, czasem bezpardonowo rzucając całe nasze „ja”, w najbardziej mroczne zakątki naszego umysłu. To uczucie, które odzywa się w nas z brutalną szczerością, mówiąc o naszej kruchości, potrzebie bycia rozumianym, szanowanym i akceptowanym. W humanistycznej refleksji nad upokorzeniem widzimy ludzką kondycję jako pole bitwy, na której nasza godność staje się zakładnikiem w rękach innych, szczególnie tych najbliższych i kochanych. W tej walce o zachowanie siebie, współczesna psychologia zaleca stawianie czoła uczuciom, nazywanie ich, przyznawanie się do nich, a także obronę naszych granic, co jest świadectwem i wezwaniem do niezłomności.


A co na ten temat mówi Biblia? Pismo Święte podchodzi do upokorzenia jako do momentu, który ma znaczenie transcendentalne. Doświadczenie upokorzenia to nie tylko osobista porażka, ale część większego, Boskiego planu, który z czasem objawia głęboko schowane i tajemnicze oblicze. Hiob, który stracił wszystko co miał, a potem został wystawiony na próbę, nie przez ludzi, ale przez samego Boga, stał się zarówno ikoną cierpienia, jak i wytrwałości przez wiarę. To, co z pozoru wydaje się krzykiem na pustyni, w biblijnej narracji staje się dialogiem z Absolutem, gdzie odpowiedzi, choć nie zawsze jasne, są obietnicą bliskości Boga w naszym cierpieniu.


W tej dwutorowej perspektywie, humanistycznej i biblijnej, radzenie sobie z upokorzeniem wymaga od nas nie tylko odwagi do konfrontacji z bólem, ale i otwartości na przemianę, jaką ten ból może w nas wywołać. Wybaczenie temu, który nas upokorzył, tak często proponowane zarówno przez terapeutów, jak i przez duchowych nauczycieli, jest nie tyle procesem zapominania, ile aktem głębokiego uzdrowienia i wyzwolenia.


Pamiętajmy, że proces radzenia sobie z upokorzeniem ma swoje tempo, które nie zawsze jest zgodne z naszym oczekiwaniem. Każdy krok, choć może wydawać się mały, jest krokiem w kierunku większej całości naszej lepszej i zdrowszej przyszłości. A przypomnienie z Psalmu trzydziestego, które mówi: "Wyrwałeś moją duszę z głębokości Szeolu", jest potężnym świadectwem nadziei, która nie jest pusta, ale ugruntowana w doświadczaniu obecności Boga. Medytacja i modlitwa nad Jego słowem spisanym w Biblii, może przemienić najciemniejsze noce naszych życiowych zmagań, w świt zrozumienia i odnowy, naszego ciała, ducha i duszy.


Radio.Safira.FM, niech nam wszystkim Bóg błogosławi!

 


Comments


bottom of page