top of page

Serwis informacyjny

Zdjęcie autoraWitold Augustyn

RECEPTA NA NIEŚMIERTELNOŚĆ

NIECODZIENNIK ODC. 144


Gdy skończył i zbierał się, by wyruszyć w dalszą drogę, podbiegł do Niego jeszcze jakiś człowiek i, padając na kolana, spytał: - Nauczycielu dobry, co powinienem zrobić, by zagwarantować sobie udział w odwiecznym i nieskończonym Życiu? Jezus tak mu odrzekł: - Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Przecież nikt, oprócz samego Boga, nie jest dobry. A Jego przykazania znasz: Nie morduj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie przeciwko drugiej osobie. Nie oszukuj i szanuj ojca oraz matkę. Na to człowiek ten oświadczył: - Nauczycielu, już od młodości staram się postępować dokładnie według wszystkich tych zasad. Wówczas Jezus przypatrzył się mu i pełen miłości rzekł: - Jednego ci jeszcze brakuje. Odejdź i sprzedaj swoje dobra, a z tego, co dostaniesz, wspomóż swych ubogich braci w wierze. W taki sposób zgromadzisz sobie skarb w Niebiosach. Następnie wróć i podążaj za mną. Słysząc to, człowiek ów sposępniał i odszedł zasmucony. Miał bowiem wiele posiadłości. Jezus zaś, patrząc za nim, powiedział do swych uczniów: - Jakże trudno jest ludziom zamożnym wejść do Królestwa Bożego. Słowa te kompletnie zaskoczyły uczniów. Tymczasem Jezus mówił dalej - O tak, każdemu, kto polega na dobrach materialnych, jest niezwykle trudno wejść do Bożego Królestwa. Prędzej sznur z wielbłądziej sierści przeciśnie się przez ucho igielne, niż bogacz wejdzie do Bożego Królestwa. To wyjaśnienie wprawiło uczniów w jeszcze większą konsternację. Dlatego spytali Go: - Kto w takim razie zdoła się uratować? Jezus zaś, przyglądając się im uważnie, rzekł: - Patrząc po ludzku, nikt, lecz to, co nie jest możliwe dla ludzi, leży w mocy Boga.

MAREK 10, 17-27 (NPD)


Bliżej nieznany człowiek przychodzi do Jezusa i pyta: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jest to pytanie, które wielu z nas zadaje sobie w różnych momentach życia. Jezus, odpowiadając, wskazuje na konieczność przestrzegania przykazań. Rozmówca z dumą przyznaje, że wszystkie te przykazania zachowywał od dziecka. Jednak Jezus idzie dalej i mówi mu: "Jednego ci brakuje: idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i naśladuj mnie." Bogaty młodzieniec odszedł zasmucony, bo miał spory majątek. Jego bogactwo stało się przeszkodą na drodze do duchowej pełni. A może nie bogactwo a bardziej… stosunek do majętności? Egoizm, przywiązanie do dóbr materialnych i do wygody, to wszystko jest przeszkodą w szczerym otwarciu się na Boga.  Jezus, widząc to, mówi: "Jak trudno tym, którzy mają bogactwa, wejść do królestwa Bożego!" Jego słowa szokują uczniów, którzy pytają: "Któż więc może się zbawić?" Jezus odpowiada: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga, bo u Boga wszystko jest możliwe."


 

Comments


bottom of page