NIECODZIENNIK ODC. 89
On zaś – zwracając się do tych, którzy wyznali wiarę w Niego – powiedział: — Jedynie przez trwanie w moim Słowie możecie się stać moimi uczniami. Nie chodzi mi o wasze jednorazowe deklaracje! Trwajcie w moim Słowie, gdyż tylko w nim poznacie prawdę, a ona da wam uwolnienie! Na to oni rzekli: — Jesteśmy potomstwem Abrahama! Nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy niczyimi niewolnikami! Jakże więc możesz mówić, że zostaniemy uwolnieni?! Wtedy Jezus powiedział: — Posłuchajcie uważnie, gdyż to, co powiem, ma wielkie znaczenie! Każdy, kto trwa w grzechu, jest niewolnikiem grzechu! Jak sami dobrze wiecie, żaden niewolnik nie ma prawa do pozostania w domu swego pana na zawsze. Taki przywilej ma jedynie syn dysponujący prawem dziedziczenia! Podobnie jest w Bożym Królestwie. Kto jest niewolnikiem grzechu, ten nie ma udziału w Królestwie Niebios! A uwolnionym od mocy i spod wpływu grzechu można zostać jedynie przez Bożego Syna. Tak więc prawdziwie wolni będziecie dopiero wówczas, gdy zostaniecie wyzwoleni przez Syna! Doskonale wiem, że uważacie się za potomstwo Abrahama, lecz również wiem, że jesteście gotowi mnie zabić! Dzieje się tak, ponieważ moje Słowo nie znajduje posłuchu w waszych sercach! Prawda jest taka, że ja głoszę to, co wskazuje mi mój Ojciec, wy natomiast czynicie to, co słyszycie od swego ojca. Na to oni unieśli się: — Abraham jest naszym ojcem! Lecz Jezus tak im odrzekł: — Gdybyście prawdziwie byli dziećmi Abrahama, to postępowalibyście tak jak on. Wy tymczasem knujecie, jak mnie zabić! Chcecie zamordować człowieka, który przekazuje wam prawdę, jaką słyszy bezpośrednio od Ojca z Niebios. Abraham tak nie postępował! Wy realizujecie dzieło waszego ojca – innego niż Abraham! Wówczas oni zakrzyknęli: — Nie jesteśmy dziećmi odstępstwa, wyuzdania i rozwiązłości! Naszym Ojcem jest Bóg i tylko On! Jezus zaś tak to skomentował: — Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to również mnie byście miłowali, gdyż jestem z Boga. Nie przyszedłem do was z ludzkim przesłaniem, lecz z Bożym, gdyż od Niego zostałem do was posłany.
JAN 8, 31-42 (NPD)
Droga, którą idziemy przez życie nie zawsze biegnie w prostej linii. To labirynt wyborów, w którym łatwo zboczyć z rozsądnego kursu. To właśnie wtedy, gdy czujemy, że życie kieruje nas na manowce, nasuwa się pytanie o… drogowskaz prawdy. Poszukiwanie bywa niełatwe w gąszczu licznych „niby-prawd”, oferowanych nam przez media, filozofów czy polityków.
Comments