Giles Gough
Najnowszy film Christophera Nolana, "Oppenheimer", stanowi głęboki moralny dylemat, przedstawiając życie J. Roberta Oppenheimera, kluczowej postaci w opracowaniu pierwszej na świecie broni jądrowej. Film stawia trudne pytania etyczne, na przykład czy broń atomowa powinna zostać w ogóle stworzona, czy powinna była kiedykolwiek być użyta.
W 1938 roku naukowcy odkryli, że rozszczepienie atomu produkuje ogromne ilości energii, co rozpoczęło wyścig do stworzenia broni jądrowej. Film pokazuje, jak ważne było to dla wyniku II wojny światowej, a szczególnie dla działań nazistów.
Film zmusza do przemyślenia chrześcijańskiego stanowiska wobec przemocy i konfliktu, stawiając pytania o moralność i utylitaryzm.
Mimo to, nikt nie może wyjść z "Oppenheimer" sądząc, że jakiekolwiek przyszłe użycie broni jądrowej byłoby akceptowalne. W końcowych scenach, Oppenheimer wyraża obawy, że rozpoczął "reakcję łańcuchową, która zniszczy cały świat". To mroczne przesłanie podkreśla konieczność pracy nad pokojem i unikaniem konfliktów jądrowych.
Więcej przeczytasz w Christianity.
Comments