top of page

Serwis informacyjny

Zdjęcie autoraWitold Augustyn

MOC AKCEPTACJI

W Pierwszym Liście do Koryntian, rozdziale 12, Paweł mówi o różnorodności darów duchowych w Kościele. Podobnie jak w Liście do Rzymian, tu też podkreśla, że różnorodność nie jest problemem. Wszyscy są częścią jednego ciała i mają różne role do spełnienia. To wyjaśnia, że różnorodność wierzeń i praktyk w ciele Chrystusa nie jest tylko konferencyjnym frazesem purpuratów, ale jest wręcz niezbędna dla pełni i funkcjonowania Kościoła.

Tematem tego tygodnia jest „Moc akceptacji". Analizując wybrane teksty, dostrzegamy, że tak dawanie, jak i przyjmowanie miłości i akceptacji, stanowią kluczowe elementy życia z wiarą.


Teksty przeznaczone do rozważania na dzisiaj mówią o akceptacji, Bożej mocy i miłosierdziu. Psalm opowiada o cudownym wyjściu Izraelitów z Egiptu i przejściu przez Morze Czerwone (114:1-8). Mówi też o cudach związanych z rzeką Jordan i górą Synaj. Psalm wyraża głęboki podziw i szacunek dla Bożej mocy, która objawiła się przez cuda w czasie wyjścia Izraelitów z Egiptu. We fragmencie z Księgi Wyjścia 14:19-3 autor opisuje cofnięcie (rozstąpienie się) Morza Czerwonego, co pozwoliło Izraelitom uciec przed Egipcjanami. Kiedy wojska egipskie próbują dogonić Izraelitów, wody wracają na swoje miejsce, topiąc Egipcjan. Jest to jeden z najbardziej znanych opisów cudów Starego Testamentu i stanowi potwierdzenie Bożej obietnicy, ocalenia dla Izraelitów. Rzymian 14:1-12 to główny tekst naszego dzisiejszego spotkania. Mówi o różnorodności w wierzeniach i praktykach wśród chrześcijan. Apostoł Paweł zaleca tolerancję i nieocenianie innych, podkreślając, że każdy z nas będzie rozliczony przed Bogiem. Paweł zachęca do tego, byśmy nie skupiali się na różnicach, ale wspólnie służyli Bogu. Mateusza 18:21-35 to znana przypowieść o niemiłosiernym słudze, który po otrzymaniu przebaczenia od swojego pana nie jest w stanie przebaczyć innemu, mniej zamożnemu słudze. Jezus używa tej przypowieści, aby uświadomić nam o konieczności (nieustannego) przebaczenia w kontekście Królestwa Bożego.


Wszystkie cytowane teksty łączy główny wątek; Bożej mocy i miłosierdzia. W pierwszych dwóch fragmentach Bóg okazuje swoją moc poprzez cudowne wydarzenia, które ratują Izraelitów. W trzecim i czwartym fragmencie tematem jest miłosierdzie i tolerancja, jaką powinniśmy okazywać innym. Równocześnie, każdy z tych fragmentów zwraca uwagę na indywidualną i zbiorową odpowiedzialność za nasze działania i postawy. Wszystkie cztery teksty razem, ukazują różne aspekty Bożego charakteru: między innymi Jego moc, sprawiedliwość i miłosierdzie.



Fragment Rzymian 14:1-12 to nauka Apostoła Pawła na temat różnorodności w praktykach i przekonaniach wśród chrześcijan. Paweł zwraca się do społeczności w Rzymie, w której zapewne występuje konflikt między różnymi grupami wyznaniowymi – prawdopodobnie między nawróconymi z judaizmu a nawróconymi poganami.


Posłuchajmy:


1 A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. 2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. 3 Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. 4 Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach. 5 Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! 6 Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. 7 Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: 8 jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. 9 Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi. 10 Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. 11 Napisane jest bowiem: Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano.a każdy język wielbić będzie Boga.12 Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.



Wersy 1-3 są szczególnie interesujące, ponieważ odnoszą się do konkretnego kontekstu społeczności chrześcijańskiej w Rzymie, która była zróżnicowana zarówno etnicznie, jak i kulturowo. Istniała tam pewna napięta dynamika między chrześcijanami nawróconymi z judaizmu a nawróconymi poganami, zwłaszcza w kwestii zasad dotyczących sposobu przyjmowania posiłków. Dla żydowskich chrześcijan pewne pokarmy były „nieczyste” zgodnie z Prawem Mojżeszowym, podczas gdy dla pogańskich chrześcijan te same pokarmy były akceptowalne. Paweł zaczyna od wezwania, aby słabego w wierze przyjąć, ale nie w celu rozstrzygania sporów (wers 1). To wyrażenie „słaby w wierze” można interpretować jako odnoszące się do osoby, która ma więcej skrupułów w kwestiach żywieniowych (lub innych praktyk), co może wynikać z jej tła kulturowego lub religijnego. Paweł nie ocenia tu, czy te skrupuły są słuszne, ale zaleca ich akceptację. Ważne jest tu również, że Paweł używa słowa „wierze”, co podkreśla, że chodzi o relację z Bogiem, a nie tylko o zasady czy przepisy. Wersy 2-3 mówią o tym, że jedna osoba może jeść wszystko, podczas gdy inna je tylko warzywa.


Paweł kontynuuje, mówiąc, że ani jedna, ani druga osoba nie powinna być potępiana lub wzgardzona za swoje przekonania. Zamiast tego, każda osoba powinna być przekonana w swoim własnym umyśle i sercu, że to, co robi, robi dla Pana. Paweł podkreśla, że niezależnie od naszych osobistych przekonań, wszystko robimy dla Pana (wers 3). To jest kluczowy element, który łączy różne strony konfliktu. Niezależnie od tego, czy jemy mięso, czy też się od tego wstrzymujemy, robimy to dla Pana. To znaczy, że nasze działania i przekonania nie są samym celem, ale środkami do większego celu, którym jest chwała Boża. W tych trzech wersach Apostoł daje nam wskazówkę, jak radzić sobie z różnorodnością w społeczności chrześcijańskiej. Nie chodzi o to, by zmusić wszystkich do jednej „poprawnej” interpretacji czy praktyki. Zamiast tego, chodzi o to, by każdy z nas dokonał osobistej refleksji nad tym, jak nasze przekonania i praktyki służą większemu celowi chwały Bożej, i jak możemy akceptować tych, którzy mają inne sposoby na osiągnięcie tego samego celu.


Także dzisiaj, tekst Listu do Rzymian 14:1-12 służy jako istotne wezwanie do tolerancji i akceptacji różnorodności w praktykach i przekonaniach. W erze, kiedy społeczności są często podzielone dogmatami i różnicami w praktykach, Paweł przypomina, że ostateczny osąd należy do Boga. To daje nam perspektywę, która może pomóc złagodzić napięcia i budować mosty między różnymi grupami wewnątrz Kościoła. Wezwanie do tolerancji i akceptacji zaczyna się od indywidualnej introspekcji. Każdy wierzący może zastanowić się, jakie są jego/jej osobiste postawy wobec innych i czy te postawy są zgodne z nauczaniem Pawła o mało eleganckiej postawie osądzania innych.


Nauka Pawła zachęca do dialogu i zrozumienia zamiast potępienia i wykluczenia. Jeśli napotkamy kogoś, kto ma różne od nas przekonania czy praktyki, zamiast wydawać szybki osąd, powinniśmy podejść do tego z otwartością i gotowością do dialogu. Różnorodność w praktykach i przekonaniach nie musi być postrzegana jako słabość czy zagrożenie dla jedności kościelnej. Może być źródłem wzrostu duchowego i głębszego zrozumienia Boga i Jego Słowa. Tekst z Listu do Rzymian nie tylko służy jako wezwanie do tolerancji i akceptacji, ale również jako przypomnienie, że ostateczny osąd należy do Boga. Oznacza to, że nasze role w życiu innych powinny być bardziej zorientowane na wspieranie i zachęcanie, niż na osądzanie i krytykowanie. Paweł oferuje nam mądrą radę, która jest nie tylko teologicznie głęboka, ale też praktycznie użyteczna w budowaniu zdrowych, różnorodnych społeczności chrześcijańskich.


Idźmy wspólnie dalej: Wersy 4-9 skupiają się na koncepcji bycia „sługą” Boga. Paweł podkreśla, że „Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? (wers 4). Jest to ważne, ponieważ podkreśla ideę, że wszyscy są sługami Boga i jesteśmy w tym równi. To Bóg jest tym, który „przyjmuje” lub „nie przyjmuje”, a więc to On ma ostateczne prawo do osądzania. W tym kontekście nasze ludzkie oceny są nie tylko niewłaściwe, ale też aroganckie, ponieważ zakładają, że mamy pewną równość z Bogiem w kwestii osądzania. Paweł kontynuuje, argumentując, że każdy z nas żyje dla Pana i umiera dla Pana (wersy 7-8). Innymi słowy, nasza ostateczna odpowiedzialność stoi przez naszym Bogiem, a nie przed ludźmi. Paweł podkreśla, że Chrystus umarł i powrócił do życia, aby być Panem zarówno umarłych, jak i żyjących (wers 9). To podkreśla uniwersalną władzę Chrystusa-i dlatego tylko On ma prawo nas osądzać.


Apostoł w tych wersach nie mówi, że różnice w praktykach czy przekonaniach są nieważne. Raczej sugeruje, że te różnice nie są podstawą dla osądzania innych. Każdy z nas będzie bowiem rozliczony przez Boga” (wers 12), co znaczy, że każdy indywidualnie odpowiada przed Bogiem za swoje wybory i przekonania. Kluczową koncepcją jest to, że wszystko, co robimy, robimy dla Pana i dla Jego chwały. To jest wspólny mianownik, który łączy wszystkich wierzących, niezależnie od różnic w interpretacjach czy praktykach. Dlatego nie powinniśmy oceniać innych na podstawie zewnętrznych różnic, ale zamiast tego skupić się na wspólnym celu, którym jest chwała Boża. Wersy 4-9 pozwalają nam zrozumieć, że różnorodność w ciele Chrystusa nie jest problemem, ale może być źródłem siły, jeżeli skupimy się na tym, co nas łączy, a nie na tym, co nas dzieli. Każdy z nas jest sługą Boga i jako taki, odpowiada tylko przed Nim. Wszystko, co robimy, powinno być dla chwały Bożej, i to jest ostatecznym kryterium, na podstawie którego Bóg nas osądzi. W tej perspektywie ocenianie innych staje się nie tylko niewłaściwe, ale i niemożliwe, ponieważ tylko Bóg zna serce człowieka i tylko On ma prawo do osądzania.


Wszyscy jesteśmy sługami jednego Pana i to On ma ostateczne prawo do osądzania naszych i cudzych serc i czynów. Ta perspektywa może mieć wiele praktycznych zastosowań w życiu codziennym i w życiu wspólnoty kościelnej. W kontekstach, gdzie różnice w poglądach czy praktykach prowadzą do konfliktów wewnątrz kościelnych wspólnot, to przypomnienie może pomóc złagodzić napięcia i skupić się na tym, co naprawdę ważne – na naszej wspólnej służbie dla Boga. Zrozumienie, że ostateczny osąd należy do Boga, może skłonić do głębszej autorefleksji i osobistej odpowiedzialności. Zamiast krytykować innych, możemy skupić się na ulepszaniu własnych działań i postaw. Świadomość, że wszyscy są sługami tego samego Pana, może prowadzić do większego szacunku i miłosierdzia w relacjach z innymi. Może to również pomóc w przełamywaniu barier i uprzedzeń, które często dzielą ludzi na podstawie różnic kulturowych, etnicznych czy doktrynalnych. Świadomość, że Bóg jest ostatecznym Sędzią, może również wpłynąć na naszą perspektywę czasu i priorytetów. Zamiast koncentrować się na tymczasowych i ziemskich sprawach, zaczynamy patrzeć na życie z perspektywy wieczności. Fragment ten nie tylko podkreśla, że wszyscy jesteśmy sługami jednego Pana, ale również, że tylko On ma ostateczne prawo do osądzania nas. To przypomnienie ma szerokie zastosowanie, zarówno w kontekście wspólnoty kościelnej, jak i w indywidualnym życiu każdego wierzącego. Może to służyć jako katalizator dla zmiany, skupiając nas na tym, co najważniejsze: służbie dla Boga i kształtowaniu postaw i działań, które są Mu miłe.


W dalszej części tekstu, w wersach 10-12, Apostoł wprowadza obraz trybunału Bożego, przed którym wszyscy kiedyś staną. Jest to moment, w którym każdy będzie rozliczony ze swojego sposobu życia. Obraz sądu wskazuje na wagę i faktyczną naturę tego osądu, a także na ostateczną suwerenność Boga jako Sędziego. Paweł pyta retorycznie, dlaczego więc potępiasz swojego brata? (wers 10), co podkreśla, że w kontekście wiecznego osądu Bożego, ludzkie osądy są nieistotne, niewłaściwe, niestosowne. Jeżeli wszyscy i tak będą osądzani przez Boga, to jaką mamy podstawę, by osądzać innych? To podważa każdy ludzki próg krytyki i podkreśla, że żadne z nas nie ma uprawnienia do wydawania ostatecznych sądów na innych. Paweł kończy, stwierdzając, że każdy z nas będzie dla rozliczony przez Boga (wers 12). To jest wyraźne wezwanie do przyjęcia indywidualnej odpowiedzialności. Przestroga. Nie jesteśmy osądzani na podstawie tego, co inni myślą o nas, czy na podstawie naszej przynależności do określonej społeczności, ale na podstawie naszych własnych wyborów i działań. Każdy z nas musi osobiście stanąć przed Bogiem. Wprowadzenie perspektywy wieczności dramatycznie zmienia kontekst. Małe różnice i konflikty, które mogą wydawać się teraz ważne, stają się mikroskopijne w porównaniu z ostatecznym sądem. To, co naprawdę ma znaczenie, to nasza relacja z Bogiem i to, jak przeżywamy nasze życie dla Jego chwały. Wersy 10-12 są apoteozą argumentu Pawła. One podkreślają, że jedynym osądem, który naprawdę ma znaczenie, jest osąd Boży. Dlatego, zamiast spędzać czas na osądzaniu innych, powinniśmy skupić się na przygotowaniu się do dnia, w którym każdy z nas będzie musiał odpowiedzieć przed Bogiem za swoje uczynki i zaniedbania. Paweł przypomina nam, że ostatecznie wszyscy jesteśmy odpowiedzialni tylko przed Bogiem, i to On ma ostateczne i jedynie ważne słowo na temat naszej wartości i naszych działań.


W odniesieniu do relacji między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi tekst ten staje się wezwaniem do ekumenicznego dialogu i zrozumienia. W kontekście globalnej chrześcijańskiej wspólnoty, gdzie różnice doktrynalne i teologiczne często prowadzą do podziałów, ten fragment może służyć jako biblijna podstawa dla zjednoczenia i dialogu. Świadomość, że ostateczny osąd należy do Boga, może pomóc w łagodzeniu konfliktów wynikających z różnic doktrynalnych. Zamiast traktować innych jako kretynów, heretyków lub błądzących, możemy dostrzec ich jako odmiennych, ale sług tego samego Pana, z którymi powinniśmy pracować nad porozumieniem, w zrozumieniu. Ten tekst może również pomóc skupić się na tym, co łączy poszczególne wyznania chrześcijańskie, zamiast na tym, co je dzieli. To z kolei może prowadzić do wspólnych inicjatyw i działań, które byłyby korzystne dla całego Ciała Chrystusa.


Zrozumienie, że różnorodność w praktykach i przekonaniach nie jest zagrożeniem, ale raczej okazją do głębszego poznania Boga, może prowadzić do większej otwartości i szacunku w dialogu ekumenicznym. Na poziomie praktycznym, ten fragment może inspirować do organizacji i uczestnictwa w spotkaniach ekumenicznych, konferencjach i innych inicjatywach, które mają na celu zrozumienie i współpracę między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi. Na świecie widzimy coraz więcej wspólnych działań charytatywnych zrzeszonych kościołów chrześcijańskich, a nawet obserwujemy wspólne akcje z gminami islamskimi i innymi religiami. Dlaczego więc Ty i ja na przykład, nie mielibyśmy do tego się przyłączyć? Jeżeli istnieją ku temu przeszkody, to tylko mentalne lub lenistwo.

W kontekście rosnących podziałów i różnic między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi List do Rzymian 14:1-12 to istotne wezwanie do ekumenicznego dialogu i zrozumienia. Przypomina, że wszyscy jesteśmy sługami jednego Pana i że ostateczny osąd należy do Boga. Ta perspektywa może pomóc w budowaniu mostów zrozumienia i współpracy, zarówno na poziomie teologicznym, jak i praktycznym, w globalnej chrześcijańskiej wspólnocie.


Tekst Pawła to odezwa o tolerancji, akceptacji i ostatecznym osądzie Bożym. Wspaniale uzupełnia inne nauki biblijne na temat tolerancji, miłosierdzia i jedności w ciele Chrystusa.


W Pierwszym Liście do Koryntian, rozdziale 12, Paweł mówi o różnorodności darów duchowych w Kościele. Podobnie jak w Liście do Rzymian, tu też podkreśla, że różnorodność nie jest problemem. Wszyscy są częścią jednego ciała i mają różne role do spełnienia. To wyjaśnia, że różnorodność wierzeń i praktyk w ciele Chrystusa nie jest tylko konferencyjnym frazesem purpuratów, ale jest wręcz niezbędna dla pełni i funkcjonowania Kościoła.


W Ewangelii według Mateusza, rozdziale 7, wersie 1, Jezus mówi: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni". Ostateczny osąd należy do Boga i jest On jedynym, który zna serca ludzi. Jezus wskazuje, że nie jesteśmy uprawnieni do sądzenia innych, ale do służenia Bogu. Inny fragment z Ewangelii według Mateusza, tym razem rozdział 18, wersy 21-35, opowiada o wyrachowanym słudze, podkreślając wagę miłosierdzia i odpuszczenia. Ta nauka również koreluje z Listem do Rzymian, w którym Paweł podkreśla, że naszym zadaniem jest nie tyle osądzenie innych, ile budowanie niezliczonej ilości warstw miłosierdzia i tolerancji. Tekst z Listu do Rzymian 14:1-12 nie jest izolowanym przekazem w Biblii. Koreluje z wieloma innymi tekstami, które razem tworzą bogaty obraz chrześcijańskiego życia, zorientowanego na tolerancję, miłosierdzie i jedność w ciele Chrystusa. To wskazuje na uniwersalność i ciągłość biblijnych nauk, podkreśla ich zastosowanie w różnych kontekstach i wszystkich cywilizacjach.


W świecie pełnym podziałów, różnic i konfliktów, wartości w tym fragmencie są niczym balsam dla duszy. Zamiast gubić się w labiryncie ludzkich osądów i krytyki, mamy tu pożyteczne wskazówki i zapewnienie, że każdy z nas jest cennym sługą jednego, wszechmocnego Boga. To On patrzy na nasze serca, zna nasze intencje. Może to być źródłem wielkiego pocieszenia i siły. To przypomnienie daje nam odwagę i pewność, że mimo różnic i niedoskonałości, wszyscy jesteśmy częścią większego planu Bożego. Jesteśmy wezwani, aby żyć w pokoju i harmonii z naszymi bliźnimi, dokładając wszelkich starań, aby różnice stały się okazją do głębszego poznania Boga i siebie nawzajem. Ostatecznie, jest to wezwanie do otwartości, miłości i akceptacji, które może prowadzić nas wszystkich do głębszej, bardziej autentycznej i owocnej wiary. Może to być również promieniem nadziei, że zjednoczeni w Chrystusie, możemy wspólnie tworzyć lepszy, bardziej miłosierny i zrozumiały świat.

 

ks. Witold Augustyn

Comments


bottom of page