top of page

Serwis informacyjny

Zdjęcie autoraWitold Augustyn

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA KONIEC ŚWIATA?

NIECODZIENNIK ODC. 65


To wszystko mówię wam, moim uczniom, byście rozumieli, co się wydarzy, gdy ja, Syn człowieczy, wraz z aniołami, przyjdę otoczony chwałą, zasiadając na Bożym Tronie w pełni majestatu. Wszystkie narody zgromadzą się wówczas przede mną, a ja podzielę ludzi na dwie grupy, tak jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce ustawię po mej prawej stronie, a kozły po lewej. I w królewskiej przemowie do tych po prawej zwrócę się słowami: „Podejdźcie do mnie wszyscy, którzy poszliście drogą błogosławioną przez Ojca, i obejmijcie w dziedzictwo Królestwo, które dla takich jak wy od założenia świata zostało zaplanowane. Bo gdy byłem głodny, daliście mi jeść, gdy byłem spragniony, daliście mi pić, a gdy byłem bezdomnym przybyszem, przygarnęliście mnie. Kiedy byłem nagi, odzialiście mnie, kiedy zachorowałem, troszczyliście się o mnie. Odwiedzaliście mnie również wtedy, gdy w czasie prześladowań byłem wtrącony do więzienia”. A kiedy oni spytają: „PANIE, ależ, kiedy to widzieliśmy Cię głodnego i nakarmiliśmy Cię albo spragnionego i daliśmy Ci pić? Albo kiedy byłeś bezdomnym przybyszem, a my Cię przygarnęliśmy? Kiedy byłeś nagi, a myśmy Cię odziali? Kiedy to byłeś chory lub w więzieniu, a my zatroszczyliśmy się o Ciebie?”. Wtedy im oświadczę: „Cokolwiek uczyniliście któremukolwiek z moich braci w wierze – choćby był on najniżej postawiony i najmniej znaczący – mnie to uczyniliście”. Potem zwrócę się do tych po lewej stronie: „A wy, którzy poszliście drogą przeklętą przez Ojca, odejdźcie precz ode mnie w ogień wieczny, który został przygotowany dla diabła i jego posłańców. Kiedy bowiem byłem głodny, nie daliście mi jeść, a gdy byłem spragniony, nie daliście mi pić. Kiedy byłem bezdomnym przybyszem, nie przygarnęliście mnie, a kiedy byłem nagi, nie odzialiście mnie. Również nie troszczyliście się o mnie, kiedy byłem chory albo uwięziony”. A kiedy oni spytają: „PANIE, kiedy to widzieliśmy Cię głodnego lub spragnionego? Albo kiedy byłeś przybyszem, kiedy byłeś nagi albo chory lub w więzieniu, a my Ci nie pomogliśmy?”. Wtedy im oświadczę: „Czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych, którzy mi ufają – choćby był on najniżej postawiony lub najmniej znaczący – tego mnie nie uczyniliście!”.  I ci ostatni zostaną zabrani sprzed mego oblicza do miejsca wiecznej kaźni. Pierwszym zaś zostanie nadana godność sprawiedliwych i oni wejdą do mojego odwiecznego i nieskończonego Życia.


MATEUSZ 25, 31-46 (NPD)


Opowieść Mateusza to nie tylko strzeżenie.  Jest przypomnieniem, że w naszym coraz bardziej bezosobowym świecie, bardzo łatwo jest przeoczyć potrzeby innych, skupiając się na własnych ambicjach i pragnieniach.  Każdy z nas ma możliwość świadczenia dobrem w swojej wspólnocie i nie musimy czekać na ostateczny dzień.  Codzienne gesty dobroci, nawet te najmniejsze, definiują nasze człowieczeństwo.


 

Comments


bottom of page